info - yyy...było podobno 180 osób...100 autek...
zdjęć praktycznie nie mam...żona zrobiła kilka, a ja je i tak jeszcze przejrzałem...tu jest to co dałem od siebie na PIKUR'a:
- najwolniejsi z Mikołajem nie byliśmy
relacje - ...było lepiej-ciekawiej niż w poprzednich latach...razem ze Szwagrem wygraliśmy konkurs na przepychanie auta z kierowcą -
po nim stwierdzono, że powinniśmy sami pojedynczo auto przepychać...potem wygraliśmy jeszcze konkurs na jazdę autem z kołem stjuarta
(nie wiem jak się to pisze )..wieczorem odbyło się tradycyjne ognisko z kiełbaskami i złocistym trunkiem zapewnionym w ramach składki zlotowej...w dzień przed, tj. w piątek odbyła się tradycyjna impreza pod domkiem jednego ze zlotowiczy - jak dotarłem do domku to nie pamiętam, ale nogi mnie do dzisiaj bolą
aaa...w pobliskim zalewie (Zalew Sulejowski) dało się wykąpać - woda była cieplutka
ogólnie - trzeba to zobaczyć na własne oczy i przeżyć...nie da się opisać