Witam podczas jazdy nastąpiło szarpnięcie , motor zgasł .Pobocze , maska w góre , widzoczny brak paska alternatora.Samochód juz nie zapalił nie zakręcił mimo dobrej baterii.Przebieg 207000 silnik 1,4 benzyna .Rozrząd robiłem przy 200000 bo wydmuchało uszczelke pod głowicą.Diagnoza mechanika który robił ta naprawe ze pasek alternatora się zerwał i "wdarł" się pod obudowę i sciął pasek rozrządu....rozrząd sie przekręcił i lipa....oczywiście się nie poczuwa.....informacja dodatkowa był wyciek po tej robocie z rozrządu wieć drugie pytanie czy podczas tej dużej roboty mechanik nie powinien był wymienić zimeringów , szczególnie przy tym przebiegu ...koszt niewielki a pompe wymienił na wszelki wypadek?
Z góry dziękuje za pomoc bo to mój pierwszy post....