Osobiście do takich "przypadkiem znalezionych w sieci" danych mam zwykle stosunek luźny. Tym bardziej, że na oko to większość wartości jest mocno zawyżona. Najbardziej wiarygodne wg mnie są dane producenta zawarte w książce serwisowej czy raczej instrukcji albo uwidocznione na samochodzie w postaci naklejki.
I prędzej szukałbym kogoś kto takimi danymi dysponuje niż wierzyłbym tym "przypadkowym".
No, chyba że kogoś stać na wymianę opon co góra 2 sezony z powodu wytarcia środka bieżnika i nie przejmuje się, że na zbyt mocno napompowanych oponach znacząco spada przyczepność.
