Po ostatnich mich przygodach z potencjometrem przepustnicy uważąm, że ten duperel odpowiedzialny jest za wiele usterek w samochodzie.
Niewiele Cię to będzie kosztowało, więc sprawdź omomierzem styki na wyjściu z tego potencjometra. Pisałem o tym w : http://www.kangoo.schron.pl/modules.php ... &start=110
Może to to a może nie. Sprawdź. Będziesz przynajmniej wiedział, że napewno nie. Upewnisz się.
Poza tym opowiem pewną historyjkę jaka się przydażyła mojej teściowe a ja byłem tego naocznym świadkiem.
Zapakawoliśmy się całą rodzinką do samochodu teściowej i ruszyliśmy do rodzinki pod Warszawą z zamiarem odwiedzenia po drodze babci w innej dzielnicy. Do babci dojechaliśmy na spoko choć już 100 m przed celem zapaliła się kontrolka "serwis" - żółty znaczek silnika (w Suzuki WagonR+). Silnik ostygł jak byliśmy w gościnie u babci i mieliśmy nadzieję, że dalej będzie OK. Niestety lampka świeciła nadal. Poza tym nie było żadnych ojawów poza mniejszą mocą. Wróciliśmy do domu i dalej pojechaliśmy moim Kangoorkiem.
Następnego dnia z teśćiową pojechaliśmy do sewisu Suzuki. Sprawdzili podłączenia, przedmuchali różne styki na wtyczkach. Podłączyli kompa i wyszło im, że paliwo jest złej jakości. Ściągneli około połowy paliwa ze zbiornika i kazali nam wlać etylinkę 98. Za całąusługę policzyli sobie 50zł - w tym kanister 15 litrów. Wlaliśmy lepszą benzynkę i po kilku kilomwtrach kontrolka zgasła a silniczek odzyskał poprzednią moc.
Tak skończyła się przygoda ze świecącą kontrolką a teściowa dostał nauczkę, że skoro jeździ na 95 to nich przynjmniej nie kombinuje i nie wlewa na najtańszej stacji. Zaoszczędziła 10 gr na litrze a ile było kłopotów.
Napisałem o tym bo może podobny masz problem.
Bardzo proszę - jak już uporasz się ze swoją awarią to daj znać co było przyczyną.
Lepiej uczyć się na cudzych błędach.