gre81 napisał(a):Lucass skąd ino wiem, że auto trochę stało...
Stało, ale juz się rozruszało. Poprzedniego dnia wróciliśmy od teściów ~400km w obie strony. Kilka dni wcześniej też był w trasie ok 350 km.
Tankowalem jakieś 2-3 miesiące temu na Satoilu. Zwykle tankuję raz na pół roku i nic do tej pory się nie działo. Ale niigdy nie wyujeżdżam benzyny do końca.
Wtryski może by się i zapiekły, ale on pracował i zgasł, po czym już nie chciał odpalić. Zresztą tuż po tym wykręcałem świece i były mokre.
Instalacja gazowa to jakiś stary model AG Centrum Sirocco czy jakoś tak...
Immo na clipie nie sprawdzaliśmy, ale kontrolka zachowuje się prawidłowo. Zresztą jak pisałem na moment nam wczoraj załapał po długim mieleniu i z dłebokim wciśnięciem gazu, więc to raczej nie immo.
Czujnik uderzeniowy sprawdziłem jako pierwszy, zresztą on by odciął dopływ paliwo, a pompa daje.
Dziś po rozzbrojeniu głowicy okazało się, że na zaworach ssących i w kanałach dolotowych nagromadziło się trochę syfu. Nie jest to nagar taki klasyczny, bo jest to suche. W kolektorze jest też trochę nalotu, ale bez szaleństw. W obudowie filtra dosłownie śladowe ilości oleju, przepustnica trochę brudna, ale naprawdę bardzo umiarkowanie jak na 140 tys przebiegu.
Filtr powietrza zmienioany jakieś 15 tys. temu nie jest zasyfiony. Filtry gazu zmieniane 7 tys temu. Oleju nie ubywa (przez ostatnie ~25-30 tys ubyło 3 kreski na desce. Silnik nie dymił, na początku lipca przeszedł diagniostykę w tym analizę spalin bez zastrzeżeń, nie było spadków mocy, nie było wzrostu spalania, nie było nierównej pracy.
Branio poczyścił zawory i dotarł gniazda. Nie były wypalone.
Co będzie dalej, to się okaże...
Zastanawia mnie skąd ten syf na zaworach.