Można prosić o odpowiedz,bo zastanawia mnie bardzo jedna rzecz. Kangoorek chodzi bez zarzutów,jednak cykanie zaworów (wybijanie spod kompresji) pojawiło się już wcześniej,10miesięcy temu. Oddałam to wtedy do zrobienia jednemu mechanikowi, który stwierdził,że to poważna sprawa,zabrał mi kangoorka na 3dni i skasował mnie ok.500zł:/
Teraz z identycznym problemem, jednak wybijanie kompresji miało miejsce na innym wtrysku, kangoorka oddałam innemu mechanikowi, który przy mnie wykręcił wtrysk,zobaczył że mosiężna podkładka pod nim jest zniszczona i zwyczajnie ją wymienił. Koszt 2zł

Po włączeniu silnika cykanie ustało,kompresja nie wybija i kangoorek,jak wspominałam jeździ jak dawniej:) Zastanawia mnie bardzo skąd tak gigantyczna różnica w diagnozie, cenie i czasie naprawy? Czy jeden z mechaników jest zwyczajnym naciągaczem/partaczem czy też te 2 na pozór identyczne przypadki wcale nie były takie identyczne ? Może różnica tkwi w tym,że za pierwszym razem (gdy zapłaciłam 500zł) kangoorka oddałam po tygodniu jeżdzenia z "cykaniem", a teraz oddałem go po 2 godzinach ?
agnas
Kangoo z 2002r. 1,5dCi 65KM.