Lucass napisał(a):90% pompa.
Termostat jest po akumulatorowej stronie bloku.
Dzięki, za pomoc. Dzis przeglądałem komorę silnika, bardzo ciężko wydłubać ten termostat.
Z pompy nie widać wycieków. Z chłodnicy też nic nie leci. Przejechałem się dzisiaj, temperatura na środkowej kresce po kilku km, ogrzewanie działa, płyn w zbiorniku nie szaleje tylko rozpłynął się po czeluściach rurek, jak ręką odjął. Martwi mnie że chłodnica zimna i to piszczenie w okolicach rozrządu. Czy ciepły czy zimny, sucho czy mokro - piszczy. To może być cisza przed burzą. Czy u mnie tez są dwa obiegi wody, mały i duży (przy dużym dopiero termostat pcha wodę na chłodnicę)?. Jakby nie było to zagęszczam ruchy i oddaje na wymianę pompy. To tylko odwlekanie nieuniknionego i tłumaczenie że to na pewno nie pompa...
Jeszcze raz dziękuje za pomoc.
... wszystko było ok, w środę wróciłam do domu, zaparkowałam i patrzę a tam coś leciutko kapię -wcześniej tego nie było -pomyślałam że to z klimy , z racji tego że następnego dnia wyjechałam dopiero dzisiaj przyszłam do auta patrzę pod autem plama no i leciutko nadal kapie po lewej stronie ,otwieram maskę a tam brak płynu chłodniczego, dodam jeszcze że nic wcześniej nie kapało i we wtorek płyn był ale od kilku miesięcy było go mniej trochę nad min (pisałam już o tym w innym wątku)...wlałam wody do zbiorniczka do max -odpaliłam auto i szybko ubyło wody ale było 1,5cm powyżej min i tak było cały czas przez dobre 15minut aż temp powolutku doszła do połowy i już się nie zwiększała...cały czas pod autem w tym miejscu kapało ... potem zgasiłam silnik i po 5 minutach już zbiornik był prawie pusty no i wciąż leciutko kapie... nie wiem czy to kwestia jakieś nieszczelności, wężyka ,pompy wody czy chłodnica lub coś poważnego ;/;/ mam nadzieję że jakoś dojadę do mechanika ...zastanawiam się czy nie wlać znowu tej wody i po prostu kawałek się nie przejechać żeby sprawdzić jak podczas jazdy czy szybko ubywa czy nie...
... cały czas w jednym miejscu to kapie -bardzo po woli co 4 sekundy kropelka być może jak całe zleci to już nie będzie kapać -zobaczę jutro ...po lewej stronie siedziąc na miejscu kierowcy prawie przy końcu zderzaka patrząc na szerokość -patrząc na lampe to tak na środku -końcu lampy -taka mniej więcej lokalizacja...w środę też bardziej na środku trochę również kapało ...a dzisiaj na środku tak z 2 razy kapnęło i już więcej nie przy końcu zderzaka ..dodaje załącznik z czerwoną kreską , która mniej więcej pokazuje to miejsce ;D;D