Strona 1 z 1

[AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: wtorek, 19 lutego 2013, 21:11
przez cyberhuman
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy cofam kluczyk, a tu silnik dalej gada, deska świeci... Jeno wentylatory się wyłączyły...

Obrazek[/URL]

Na zdjęciu widać jak kluczyk jest sobie wyjęty, a na blacie prund i nawet motór pracuje...

Rozebrałem obudowę, zegary itp. Odłączyłem dwie kostki pod licznikiem, te z grubymi kablami: 2 żółte i 2 pomarańczowe - to pewnie te do rozrusznika.
Ale stacyjka musi mieć jeszcze inną kostkę... Nie mogę jej znaleźć...
Co dalej - zwarcie na tej niewidzianej kostce, jakiś przekaźnik, czy może sama stacyjka zmarła?

Dodam, że ostatnio pojawiło się zwarcie, które zabiło 15A bezpiecznik linii radio-szyby i trochę mnie ta mnogość awarii elektrycznych niepokoi (a nie zapominajcie, że nie działa mi oświetlenie wnętrza/kontrolka zamkniętych drzwi oraz interwał wycieraczek).

Jakby nie patrzeć, w żadnym aucie nie miałem takich problemów, ale też nigdy nie były to francuzy... Głownie Niemcy...

Motór gaszę zdejmując klemę z akku, ale ponowne jej podłączenie po czasie powoduje, że immo szaleje, oczywiście nie pozwala odpalić auta. Ale zauważyłem, że gdy kluczyk w stacyjce i zrobić kilka zwarć klemą, to nieraz załapuje, tyle, ze te zwarcia totalnie ogłupiają różne układy - np. ABS mi świeci teraz... :(

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: wtorek, 19 lutego 2013, 22:03
przez wladek
stacyjka ma dwie złączki po zdjęciu licznika są widoczne po ich rozłączeniu powinno wszytko przestać działać jeżeli nie to skleił się jakiś przekaźnik (są nad bezpiecznikami po lewej stronie pod kierownicą) każdego wyjmuj po kolei i wkładaj na swoje miejsce gdy wyjmiesz właściwy to auto zgaśnie ;)

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: wtorek, 19 lutego 2013, 22:52
przez cyberhuman
OKey! To jest odpowiedź.
A słuchaj, ja nie widzę żadnej złączki, tzn widzę tak:

1, przy stacyjce - od IMMO
2. ze stacyjki biegną kable grube do rozrusznika
3. po zdjęciu obudowy licznika widzę od góry patrząc:
a) lewej manetki kostkę
b) prawej manetki kostkę
c) kostkę na środku - zdaje się dwa przewody, ale sądziłem, że to może od poduszki? - czy to te?

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: wtorek, 19 lutego 2013, 22:53
przez cyberhuman
wladek napisał(a):stacyjka ma dwie złączki po zdjęciu licznika są widoczne po ich rozłączeniu powinno wszytko przestać działać jeżeli nie to skleił się jakiś przekaźnik (są nad bezpiecznikami po lewej stronie pod kierownicą) każdego wyjmuj po kolei i wkładaj na swoje miejsce gdy wyjmiesz właściwy to auto zgaśnie ;)


aaaaa.... po zdjęciu licznika są takie dwie złączki po prawej stronie - te z grubymi kablami - dwa żółte i dwa pomarańćzowe (czerwone) - odpinając je liczniki nadal świecą, choć nie chce zakręcić rozrusznikiem - co jest zrozumiałe...

Przekaźnik sklejony...?

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: środa, 20 lutego 2013, 11:29
przez Lucass
cyberhuman napisał(a):Przekaźnik sklejony...?
Zwarte na stałe styki przekaźnika.
To ma sens.

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: środa, 20 lutego 2013, 21:40
przez cyberhuman
No więc tak:
działa. Ale nie wiadomo co było uszkodzone. Znaleziono zwarcie do plusa na styku żółtego przewodu ze znanej nam kostki w skrzynce bezpieczników w komorze silnika:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a9851b8d9eb30e44.html

Po rozpięciu kostki zwarcie było po stronie "do silnika", a nie "do kabiny".
Rozmontowano wiele, wyjęto kompa, sterowanie grzaniem świec, oczywiście akku, porozcinano wiązki w celu znalezienia dokąd ten przewód biegnie. Biegł do takiego fabrycznego mostka-pająka, z którego rozchodził się na w sumie 5 przewodów. Po rozcięciu mostka celem szukania gdzie jest zwarcie, zwarcie zniknęło!

I teraz są dwie opcje:
1. wróci i szukamy dalej
2. nie wróci nigdy...

Jeśli wróci, silnik trzeba zadusić z hamulcem. Ja rozłączałem akku, ale to zły pomysł, bo alternator można spalić. Opcjonalnie można niebieski bezpiecznik 15A (na którym wisi zabezpieczenie tego żółtego kabla) wyłączać, jeśli ktoś nie chce odpinać akku.

Na razie śmigam, jakby nigdy nic.
No może poza tym, ze przy okazji moje IMMO coraz częściej się melduje i poważnie rozważam, żeby je wyciąć w pień...

Temat zajął jakieś 3h więc wracam za tydzień do elektryka szukać zwarcia na radiu (http://www.klubkangoo.pl/forum/viewtopic.php?f=78&t=10096) i naprawić oświetlenie wnętrza (http://www.klubkangoo.pl/forum/viewtopic.php?f=78&t=5247).

Co do zwarcia na radiu, to pojawiła się sugestia/podejrzenie, że może zwarcie jest na przewodzie od sterowania szybami (pęknięty w zawiasie drzwi) - będziemy szukać...

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: środa, 20 lutego 2013, 22:55
przez bogdan02
Zwarcie jest, zwarcia nie ma, działa, przestało, nie działało, działa.
Francuz.
I to na tyle.

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: środa, 20 lutego 2013, 22:57
przez cyberhuman
i to mnie martwi...

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: środa, 20 lutego 2013, 23:03
przez bogdan02
Ale to się nie ma co martwić, z tym trzeba żyć :lol:

Re: [AWARIA] padła stacyjka

PostNapisane: poniedziałek, 25 marca 2013, 10:36
przez cyberhuman
RAPORT:

czary z mleka: zwarcie pojawiało się i znikało.
Przy trzecim podejściu elektryka (na szczęście to kolega, był bardzo zaangażowany), okazało się, że przetarte są dwa przewody idące do klemy dodatniej. Ocierały o obudowę zacisku oczkowego tej klemy (grubego czerwonego kabla). Jeden z tych przewodów szedł do uderzeniówki (tak znaleźliśmy usterkę, bo gasiłem silnik uderzeniówką i pewnego razu nie odcięła silnika). Drugi szedł do wiązki żółtych przewodów zasilających kilka elementów na silniku (w tym sterownik grzania świec itp).