www.klubkangoo.pl

Witam wszystkich,
Mam takie pytanie, otóż mój kangur czasem gaśnie jak wcisnę hamulec i bynajmniej nie chodzi mi o to, że nie wciskam sprzęgła. Dzisiaj zdarzyło mi się to już drugi raz, pierwszy raz zdarzyło się jak zjechałem z autostrady, wszystko spoko, przejechałem jakieś 15km i w mieście czerwone, no to wcisnąłem sprzęgło, wciskam hamulec i wtedy zgasł. Dzisiaj na zimnym silniku, chcę jechać, to wsiadłem, przekręciłem na rozruch, czekam aż kontrolki znikną, odpalam i gitara, ale jak wcisnąłem hamulec, coby nie zjechać po zwolnieniu ręcznego, znowu zgasł i zegarek się wyzerował(ten na desce, tego z radia nic nie rusza ). Co to może być? Bo zaczyna mnie to już nieco martwić...
Pozdrawiam
Szczepan

Włącz zapłon, włącz pozycyjne, awaryjne, przeciwmgielny, wsteczny i zobacz na tylne lampy czy działają normalnie.

Lampy działają normalnie

Chyba, że kostka zaśniedziała. Chodzi mi o tą pod przednią lewą listwą progu. Rozumiem, że to nie jest zduszanie silnika tylko tak jakby odłączało pompę?

Nie no silnik gaśnie całkiem, dziwne jest to, że dodatkowo zresetował mi się zegarek na liczniku.

Od początku sugeruję na masę albo ta kostka Albo tzw zagadka.... Najgorsze co może być.

Gdzie dokładnie jest ta kostka? Pod plastikiem, na progu wewnątrz kabiny?

Tak. Bardziej przy tylnym słupku.

Sprawdź taśmę masową silnika, klemy i kabel masowy z aku na budę.