Kontrolka świec żar., głośniejsza praca, cięższe odpalanie

Witam wszystkich forumowiczów po kilku latach przerwy.
Kangur trafił w moje ręce. 2003r 1.5 dci 82KM, 320 000 przebiegu. Auto po rodzicach, trochę stało, w czerwcu wziąłem się za niego (paski, rozrządy itp) i używam teraz na co dzień. W niedzielę w trasie zauważyłem, że zapaliła się kontrolka świec żarowych. Zatrzymałem się, zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie, cały czas się świeci. Silnik, szczególnie na wolnych obrotach chodzi jak TDI z VW, tzn głośno, tak jak stary klekot
jest też delikatna różnica w jeździe- jakby mniejszy lag ma turbina przy zmienianiu biegów. Moc ta sama. Chyba nie grzeje świeczek, bo jak wystygnie, to ze 3-4 razy kręci wałem zanim odpali, wcześniej palił od strzała. Jakieś 100 000 km temu ojciec miał taki sam przypadek, skończyło się to wymianą wtryskiwacza, który się "zawieszał". Zrobiłem dzisiaj test przelewów. Po 4,5 min na letnim silniku i obrotach jałowych wtryski wylały mniej więcej po równo ~18ml +/- 1ml (miałem pojemniczki na mocz a one są co 5ml skalowane), w rurkach płynęło też trochę bąbelków. Jak coś, to nagrałem filmik z tego, może później wkleję na YT.
Dodam, że zimą chociaż odpalał bez problemu, to przez kilka sekund chodził jakby na trzech cylindrach a potem czwarty się pomału dołączał i już potem chodził. Myślałem, że świeca, ale pomierzyłem wszystkie i były ok. Raz zaświeccił po takim odpaleniu kontrolką świec,ale po ponownym uruchomieniu silnika już się nie włączyła. Podjechałem na CLIPa i mechanior powiedział, że kod błędu trzeciego wtrysku był, skasował błędy, zapuścił program testowy i powiedział, że wszystkie parametry są jak najbardziej ok.
Jutro co prawda oddaję skoczka do bardzo polecanego we wrocku mechanika od renówek i zobaczymy co powie, ale chciałbym się też poradzić i omówić problem na forum.
Kangur trafił w moje ręce. 2003r 1.5 dci 82KM, 320 000 przebiegu. Auto po rodzicach, trochę stało, w czerwcu wziąłem się za niego (paski, rozrządy itp) i używam teraz na co dzień. W niedzielę w trasie zauważyłem, że zapaliła się kontrolka świec żarowych. Zatrzymałem się, zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie, cały czas się świeci. Silnik, szczególnie na wolnych obrotach chodzi jak TDI z VW, tzn głośno, tak jak stary klekot

Dodam, że zimą chociaż odpalał bez problemu, to przez kilka sekund chodził jakby na trzech cylindrach a potem czwarty się pomału dołączał i już potem chodził. Myślałem, że świeca, ale pomierzyłem wszystkie i były ok. Raz zaświeccił po takim odpaleniu kontrolką świec,ale po ponownym uruchomieniu silnika już się nie włączyła. Podjechałem na CLIPa i mechanior powiedział, że kod błędu trzeciego wtrysku był, skasował błędy, zapuścił program testowy i powiedział, że wszystkie parametry są jak najbardziej ok.
Jutro co prawda oddaję skoczka do bardzo polecanego we wrocku mechanika od renówek i zobaczymy co powie, ale chciałbym się też poradzić i omówić problem na forum.