przez pszon154 wtorek, 29 sierpnia 2017, 18:56
Tak jak w tytule, Kangoorek 1,2 benzyna rocznik 2001 odpala pięknie , po trzech minutach zaczyna przerywać, nie pali na jeden baniak, pierwszy, po niecałej minucie zaczyna zaś wchodzić na obroty i wszystko w porządku. I już przez cały dzień odpala i chodzi jak trzeba. Następnego ranka cały proces się powtarza, około trzech minut mija zanim się zaczyna krztusić, ewidentnie nie pali na jeden baniak a po minucie mu przechodzi i jest o.k. Czterech mechaników odwiedziłem i nic..... Albo mechanicy do kitu albo już staruszek kangoo nie ma ochoty dalej służyć. Kable napięciowe wymienione, świece także, nie wiem????? ! Może ktoś miał podobne kłopoty?