tylna belka
Napisane: poniedziałek, 14 maja 2018, 16:41
Witam.
Mam problem z tylna belka....mianowicie
predkosc niewazna
obciazenie niewazne
zakrety czy prosta droga niewazne .
bez roznicy... Ale strzela pyka charakterystyczne walniecie mocne ktore czuc az na calej karoserii.....
Tylko i wylacznie przy pokonywaniu nierownosci poprzecznych jedna strona auta (spiacy policjant tez nie).
Czy ktos z was spotkal sie z tym ? bylem na szarpakach i nic ...hehe diagnosta jezdzil w bagazniku bo na stacji nic :) .
Mowil ze raz z jednej raz z drugiej strony ja tam nie bylem i nie wiem . ehhhhh pomocy bo zaczynam sie bac jezdzic
Zawiecha hamulce amory wszystko ok .
Mam problem z tylna belka....mianowicie
predkosc niewazna
obciazenie niewazne
zakrety czy prosta droga niewazne .
bez roznicy... Ale strzela pyka charakterystyczne walniecie mocne ktore czuc az na calej karoserii.....
Tylko i wylacznie przy pokonywaniu nierownosci poprzecznych jedna strona auta (spiacy policjant tez nie).
Czy ktos z was spotkal sie z tym ? bylem na szarpakach i nic ...hehe diagnosta jezdzil w bagazniku bo na stacji nic :) .
Mowil ze raz z jednej raz z drugiej strony ja tam nie bylem i nie wiem . ehhhhh pomocy bo zaczynam sie bac jezdzic
Zawiecha hamulce amory wszystko ok .