
Dawno mnie tu nie było na forum-wakacje,wypoczynki,praca rowniez.
Moj kangur wlasnie wykrecil 180tys.km(kupilem uzwyke,wiec nie ja wszystko).Ostatnio bardzo czesto jezdzilem autem osobowym na pb,lanosem mianowicie.Gdy przesiadlem sie w kangura dziwnie mi sie nim jezdzi,pomijam walory wygodowe itd(kangur wiekszy jak wiadomo itd).Chodzi mi glownie o jego glosna prace(silnik f8Q-1.9diesel),a takze "wibracje"z silnika.Tak sie zastanawiam o co tu chodzi-gdy kupilem kangura wymienilem mnoswto rzeczy w nim-m.in.poduszki pod silnik w liczbie 3(bo pzreciez to one odgrywaja role by silnik-a przez to i nadwozie tak nie drżalo)+wiele innych wazniejszych rzezczy(nie wyliczam,bo nie maja one chyba wplywu na glosna prace silnika).Biegi wchodza idealnie,kangur pali od 5-do 5,5l ropki,zbiera sie galancie calkiem.Tak sie zastanawiam co moze mu dolegac skoro tak nim drzy i chodzi dosc glosno(w porownaniu do osobowki jest to przepasc).Wydaje mi sie za nienormalne by tak glosno chodzil i drżal,na postoju drzy jak na traktorze(choc traktorem w zyciu nie jechalem chyba,ehahe).
Taka sytuacja:silnik wlaczony,na luzie,drzy niesamowicie(takie moje odczucia),gdy tylko dodam mu troszke gazu zaraz sie uspokaja,robi sie coprawda glosniej ale juz nie drzy,podczas drogi jest normalnie.Niestety moja wersja nie posiada obrotomierza,ale samochod wydaje sie miec je ok,wcale nie gasnie itp.
Moze wiecie co jest odpowiedzialne procz poduszek za jakies drgania????Jakies stabilizatory gdzies albo cos co zmniejszy wibracje????
I czemu ten silnik jest glosny


Pomijam fakt ze to diesel-ale i tak jest chyba zbyt glosny.
Oleju nie bierze-co 12 tys.wymiana,nie kopci,pali mało,odpala bez problemu w sekunde,nie klekocze tylko jest ogolnie glosny.
Co to moze byc
