Strona 1 z 2

SMRODEK Z KLIMY

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 08:40
przez broda
Po wyłączeniu klimy czuję stęchliznę. Czy to oznacza odgrzybianie klimy czy wymianę samego filtra przeciwpyłkowego?

Re: SMRODEK Z KLIMY

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 09:19
przez Rafal_B
broda napisał(a):Po wyłączeniu klimy czuję stęchliznę. Czy to oznacza odgrzybianie klimy czy wymianę samego filtra przeciwpyłkowego?

Z tego co wiem (przerabiałem to osobiście) wymiana filtra w zasadzie powinna być połączona z odgrzybianiem. Można to sprawnie zrobić samemu. Jak mnie, takiemu dyletantowi udało się, to uda się każdemu. Zamiennik filtra z Filtronu coś ok. 40-50 PLN, odgrzybiacz (koniecznie pianka w spray'u z sondą) myślę, że za 20-30 PLN da się kupić. Roboty na 20 - 30 minut. Co do samej wymiany filtra to TU wkleiłem zdjęcia "krok po kroku". Jeżeli nawiew działa w miarę prawidłowo, czyli filtr się nie zapchał, to ostatecznie możnaby się ograniczyć do samego odgrzybiania. Tylko czy to ma sens? O ile pamiętam wymiana filtra zalecana jest co 10000 km.

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 09:33
przez broda
Dzięki Rafał za info

Tylko powiedz mi ta sąda jest w zestawie z pianką w spraju czy to osobno trzeba nabyć?

Re: SMRODEK Z KLIMY

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 10:23
przez Rafal_B
Powinna być - to taki wężyk zakończony dyszą. Tak jak tu (plik *.pdf).

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 18:14
przez broda
Rafał czy ty masz założóną instalację gazową w swoim kangurku jeżeli tak to jak ci się sprawuje?

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 20:01
przez yasak
Paweł po co ci ten gaz ? Wiem paliwo drogie, ale trzeba zamontować dobrą instalację która kosztuje ok. 4000 pln. A potem witaj serwisie i warsztaty.

Re: SMRODEK Z KLIMY

PostNapisane: poniedziałek, 12 września 2005, 20:31
przez Rafal_B
broda napisał(a):Rafał czy ty masz założóną instalację gazową w swoim kangurku jeżeli tak to jak ci się sprawuje?

Nie, fiskus jeszcze mnie nie złamał ale jak tak dalej pójdzie nie wiadomo jak to się skończy... Natomiast, wiem jedno, że do Żaby (tj. Twingo jak w podpisie) gazu nie założę. To maleństwo za mało jeździ i za mało pali, aby robić mu coś takiego. W tym przypadku koszt instalacji nie zdążyłby się zwrócić przed przd upływem czasu, do kresu którego sięgam wyobraźnią.

PostNapisane: wtorek, 13 września 2005, 08:14
przez broda
Yasak

Mam wielki dylemat nie chciałbym tego robić swojemu kangurkowi bardzo bym nie chciał ale jestem przerażony cenami paliwa. Jeszcze się wstrzymuję przed podjęciem ostatecznej decyzji ale jak tak dalej pujdzie to nie wiem?

PostNapisane: wtorek, 13 września 2005, 19:06
przez branio
Jeśli masz zamiar zrobić co najmniej 200000km to zakładaj :idea:

PostNapisane: środa, 14 września 2005, 23:49
przez Brada
Pytałeś o smrodek....

Nie wiem (bo pierwszo słyszę/czytam) o odgrzybianiu czy to prawda i czy coś daje, ale wiem napewno że "śmierdzenie" jest to b. częsty przypadek w klimatyzacjach w wozie. Po pierwsze nie wolno w samochodzie palić fajek przy włączonej klimie z zamkniętą cyrkulacją powietrza. Dym wówczas zasysany jest spowrotem do klimatyzacji i osiada na parownikach. Tak samo dzieje się jeśli nie włączysz klimy przez dłuugi czas - np w zimie. Wiem głupio to brzmi, bo kto normalny włącza mróz wewnątrz samochodu, kiedy -20 na zewnątrz. Ale taka prawda. Klimę trzeba raz, dwa w miesiącu włączyć choć na chwilkę - a pozatym w zimie dzięki klimie fantastycznie szyby odparowują.
Co do parowników (jeśłi śmierdzi np po wyłączeniu klimatyzacji, lub w trakcie jej pracy) to niestety czeka Cię ich wymiana. Koszty? Nie wiem - ale uświadomią Cię w punkcie nabijania klimatyzacji.