60.000 minęło

Napisane:
sobota, 22 lipca 2006, 17:17
przez ogryzek
no i pora na przegląd. Auto po gwarancji, więc na wpisach w książce mi nie zależy, a bardziej na solidności. Mechanik, który ostatniemu właścicielowi robił poprzednie przeglądy (nie ASO) zaśpiewał 800-1000 zł i minimum tydzień czekania na wolny kanał. Niedawno (6000 km temu) zleciłem zaprzyjaźnionemu ASO sprawdzenie hamulców (wymienione tarcze i klocki), układu kierowniczego i zawieszenia (zrobiona zbieżność), więc teoretycznie zostają tylko świece, filtry i płyny. Robić samemu po wizycie w motoryzacyjnym, czy jednak oddać mechanikowi? Jeśli to drugie, to ASO, czy prywaciarz? ZTCP w ASO są stałe ceny i mimo wszystko jako-taki standard, natomiast u "pana Henia" dużo zależy od pracownika.
Co robić, droga redakcjo?

Napisane:
sobota, 22 lipca 2006, 19:26
przez branio
Drogi ogryzku
Robić samemu jeśli masz tylko możliwości.Satysfakcja gwarantowana.
Można się ubabrać w oleju i pokaleczyć palce
Red.branio

Napisane:
sobota, 22 lipca 2006, 21:38
przez Lucass
No i wiesz komu dać wycisk jeśli coś spaprze


Napisane:
niedziela, 23 lipca 2006, 05:46
przez Masaccio
Wymień tylko olej i jego filtr w warsztacie. Ja we Wrocławiu za taką usługę płacę 20zł plus koszt filtra i oleju. Nie opłaca się babrać samemu
Trzeba przypilnować, żeby mechanik dał nową uszczelkę pod korek, bo inaczej będzie ciekło. Każdy "pan Henio" powinien sobie poradzić. Filtr powietrza i świece zawsze wymieniam sam.

Napisane:
niedziela, 23 lipca 2006, 08:55
przez kavka
Ja nie lubie jak ktoś mi grzebie w Kangoorku

Najlepiej samemu
