Strona 1 z 1

Syf za nadkolem - jak go uniknąc?

PostNapisane: sobota, 21 października 2006, 14:11
przez Maciek_K-ce
Witam.
Na ostatnim spocie Lucass doradził mi oczyszczenie pustego miejsca za nadkolem z przodu. Jakie bylo moje dzis zdziwienie jak odkreciłem nadkole plastikowe i zobaczylem jaki syf tam sie zgromadził. Blota i piachu bylo tyle ze nazbierala sie niezla górka. 8O 8O
Jak to sie dam dostaje :?: pewnie nadkole nie dociska odpowiednio i syf spod kól wrzucany jest w próg :evil: :?:
Jak sie z tym uporać :?: jest jakas rada?
Pozdrawiam

PostNapisane: sobota, 21 października 2006, 15:16
przez Lucass
Jeździć po suchym :wink: :lol:

PostNapisane: sobota, 21 października 2006, 16:39
przez PiotrP
Ja też się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, ze nie bedę tego zabezpieczał (to profil otwarty, zamykanie go może być rdzogenne :) ) a raz na kilka lat wyczyszczę i zaleję olejem lub innym mazidłem.

PostNapisane: sobota, 21 października 2006, 18:38
przez branio
Niektórzy z nas doczekali się w tym miejscu małej grządki :lol:

PostNapisane: niedziela, 22 października 2006, 07:40
przez Lucass
PiotrP napisał(a):a raz na kilka lat wyczyszczę

Nie za często :?: :twisted: :wink:

PostNapisane: niedziela, 22 października 2006, 09:31
przez PiotrP
Lucass napisał(a):
PiotrP napisał(a):a raz na kilka lat wyczyszczę

Nie za często :?: :twisted: :wink:

Masz na myśli wyjałowienie gleby? Zależy co chcesz uprawiać na tej grządce. :)
A tak zupełnie poważnie. Za czasów PRL-u uczyłem się fachu mechanika w firmie przewozowej. Naprawialiśmy tam (czy raczej "naprawialiśmy" :) ) Stary. Większość kierowców miała... nazwijmy to liberalne podejście do kwestii porządku i czystości swojego auta. :) Kiedyś na malowanie do warsztatu przyjechał skrzyniowiec kierowcy nazywanego Chomikiem. Wiedzieliśmy, że trzeba spodziewać się sporego bagażu dodatkowego (kierowca ten zbierał wszystko - butelki, druty, śrubki, węgiel...), ale nikomu nie przyszło do głowy, że tyle gratów i śmieci może zmieścić się za tylnymi siedzeniami w kabinie. Gdy już cały ten ekwipunek wyjęliśmy okazało się, że przez lata zebrała się tam warstewka gleby, z której wyrastały spore kiełki zboża. :) Prawdopodobnie Chomik przewoził ziarno, którego część wysypała się na podatny grunt. :)

PostNapisane: niedziela, 22 października 2006, 18:47
przez Wiz
branio napisał(a):Niektórzy z nas doczekali się w tym miejscu małej grządki :lol:

hehehehe obiecuje znowu tam zajrzec - moze znowu cos wyroslo :lol:

PostNapisane: niedziela, 22 października 2006, 19:25
przez Lucass
Wiz, u Ciebie nie miało szans. Żaden żywy organizm nie zniósłby tych przeciążeń :wink: :lol:

PostNapisane: poniedziałek, 23 października 2006, 07:54
przez Wiz
A jednak :D