Strona 1 z 3

olej w filtrze powietrza

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2007, 20:05
przez madcow
Witam!!
tak jak w temacie czy to jest normalne żeby w filtrze powietrza był olej??
co prawda nie ma go tam dużo ale "pryska" tą mała rurką co idzie pod filtr... i nie wiem czy to jest normalne czy mam sie martwic o zdrowie mojego zwierzaczka :?
ps. jakby co to jutro moge umiecic fotke jak to wyglada

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2007, 20:15
przez gekim
z odmy zawsze uchodzi olej. Jezeli sa to niewielkie ilości to nie masz się czym przejmować :)

PostNapisane: środa, 20 czerwca 2007, 12:32
przez magneto
Mam ten sam silnik e7j 1.4 MPI rocznik 1989 . Niedawno wymieniałem wkład i też zauważyłem ślady oleju na wkładzie i w obudowie filtra.Ale wydaje mi się że to normalne pod warunkiem że to nie hektolitry.

PostNapisane: środa, 20 czerwca 2007, 14:43
przez Masaccio
magneto napisał(a):Mam ten sam silnik e7j 1.4 MPI rocznik 1989 . Niedawno wymieniałem wkład i też zauważyłem ślady oleju na wkładzie i w obudowie filtra.Ale wydaje mi się że to normalne pod warunkiem że to nie hektolitry.
Niezły rocznik ;)

PostNapisane: środa, 20 czerwca 2007, 15:28
przez ce_zarek
Sie kolega nie czepia 8) to przez tą pogodę 8)

PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2007, 06:12
przez MK
magneto napisał(a):Mam ten sam silnik e7j 1.4 MPI rocznik 1989 . Niedawno wymieniałem wkład i też zauważyłem ślady oleju na wkładzie i w obudowie filtra.Ale wydaje mi się że to normalne pod warunkiem że to nie hektolitry.

To normalne. Potwierdzam.

PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2007, 15:21
przez magneto
To faktycznie poważna pomyłka .Przepraszam.Poprawiam, rocznik mojego kangoo 1998 .
Ważne ,że temat jest drążony.

magneto

PostNapisane: środa, 11 lipca 2007, 07:33
przez PanKot
Odma podłaczona jest już za filtrem powietrza więc może moje rozwiązanie pomoże.

Pisałem o rewelacyjnym działaniu filtra stożkowego – tak to odczuwałem.
Teraz wszystko odwołuję :!:
Wróciłem do standardowego układu dolotowego i filtra powietrza..
Jest ciszej i lepiej.
Być może, że przez stożek dostawał silniczek więcej powietrza ale ponieważ
nie robiłem zmian w silniku to i tak tej nadwyżki silnik nie wykorzystywał.
Miałem tylko więcej „brudnej” roboty bo co jakiś czas trzeba było filtr zdjąć,
umyć, nasmarować, wysuszyć i zamontować z powrotem.
A nie wspomnę już o tym, że mycie później wanny i łazienki zajmowało
tak samo dużo czasu co cała operacja czyszczenia stożka.
Teraz tylko otwieram puszeczkę filtra, wyrzucam stary wkład i zakładam nowy.
Mało pracy, szybko i czysto.
Silniczek jest chyba zadowolony z powrotu do fabrycznych układów bo pracuje ciszej
i na pewno nic nie stracił na mocy, o ile mocą można nazwać te 60 koników, które on posiadał jak wyjechał z fabryki. …a było to 300tys. kilometrów temu.
Do powrotu do standardowego układu zmusiła mnie sytuacja.
Filtr stożkowy podłączyłem długą rurą i do niej podpiąłem odmę (odpowietrzenie układu smarowania). Jako, że silnik ma już swój przebieg to przez odmę wyrzucał resztki oleju.
To wszystko zbierało się w rurze od filtra stożkowego. Rura przemiękała i olej przeciekał na skrzynię biegów, silniczek chłodnicy i chłodnicę. Przez to miałem syf pod maską i smród w kabinie.
Wypuszczenie odmy pod samochód - pomijając, że to nie ekologiczne – nie wiele zmieniało bo nadal śmierdziało i zostawiałem kropki oleju na ulicy, w miejscu gdzie parkowałem.
Co prawda, jak silnik nie dostawał już do przepustnicy tej dawki oparów oleju to pracował znacznie lżej i odzyskiwał troszkę mocy ale to mnie nie satysfakcjonowało.
Więc…
Jak już wróciłem do fabrycznego układu dolotu powietrza to na rurce odmy wstawiłem
„filtr-osadnik”. Dzięki temu wytrącana jest znaczna część zużytego oleju a powietrze swobodnie przepływa dalej do przepustnicy.
Polecam takie rozwiązanie wszystkim, którzy mają duży przebieg lub tym, którym silnik „bierze” ponad normę olej.
Teraz, co 2-3tys. km odsysam z „filtra-osadnika” około 100ml starego oleju, czyli taka ilość syfu powracała by do powtórnego spalenia przez układ dolotowy powietrza i zanieczyszczała by komorę przepustnicy i …środowisko.

PostNapisane: środa, 11 lipca 2007, 11:49
przez wierjacek
kolego, gdzie mam pytać o taki filtr osadnik-mam taki sam problem

PostNapisane: środa, 11 lipca 2007, 15:05
przez PanKot
No, tu trzeba pogłówkować samemu.
Poszukałem na szrocie pojemnika z dwoma wejściami na rurki i zakrętką.
Coś takiego jak zbiorniczek przelewowy na płyn do chłodnicy.
Chodzi o to by konstrukcja pozwalała aby te opary przelatując przez zbiorniczek powodowały wytrącenie oleju i jednocześnie nie ograniczały przepływu tegoż powietrza. Zakrętka po to aby później móc opróżnić toto.
Znalazłem taki zbiorniczek o pojemności ok.300ml od Daewo.
Ale nie pytaj mnie do czego on służył. Bo nie wiem.
Ma obejmę z występem do mocowania naśrubę.
Zamontowałem do blachy osłaniającej akumulator.
Ustawiłem zbiorniczek pod kątem aby było miejsce na gromadzenie się oleju bo w tym zbiorniczku jedna z rurek wchodzi przy dnie a druga troszkę powyżej. To wejście przy dnie oddzielone jest czymś w rodzaju "grzybka" od pozostałej przestrzeni. Na "grzybku" idealnie wytrąca się olej.