www.klubkangoo.pl

Witam wszystkich
Próbowałem coś znaleźć na forum ale nie znalazłem . Otóż jadąc powyżej 100 km/h zaczyna mi coś piszczeć z silnika jak zwalniam to pisk ustaje a jak przyspieszam to znowu się zaczyna .Wiecie co to może być ?? jakiś pomysł , coś słyszałem ze to możne być świeca na wykończeniu.
Pozdrawiam

zobacz najpierw stan paska alternatora

Nie słyszałem by świece piszczały jak się kończą to raczej wypadają zapłony.
Przy gazie świece powinieneś wymieniać co 15-20 kkm więc być może już warto się tym zainteresować.

Najprawdopodobniej piszczy któryś pasek, najprawdopodobniej alternatora jak sugerował kolega.

Dzięki wielkie za podpowiedzi. A tak przy okazji nie będę zakładać nowego tematu mam problem jeszcze z licznikiem podczas jazy tak jakby nie działał jadę sobie jakąś prędkością a on mi pokazuje 0 km/h albo sobie skacze . Aha i niestety jeszcze jeden problem mam podczas ruszania tylko z "Jedynki" słychać taki zgrzyt z przodu auta na dole w osi kierownicy nie wiem jak to opisać

kangster napisał(a):mam problem jeszcze z licznikiem podczas jazy tak jakby nie działał jadę sobie jakąś prędkością a on mi pokazuje 0 km/h albo sobie skacze .

U mnie szwankował impulsator -na liczniku 0 km/h i nie zliczał kilometrów.Po 10-20 km wracało do normy .Wymieniłem/40 zł-używka,nówka ponad 100./

Latek napisał(a):Wymieniłem/40 zł-używka,nówka ponad 100./

BOSH ~80 zł w intercars

i już wszystko wiadomo co sie dzieje , a więc pisk z silnika oraz zgrzytanie podczas ruszania było spowodowane brakiem oleju w skrzyni biegów piszczenia już nie ma w silniku ale został jeszcze delikatny ( dużo mniejszy jak wcześniej ) zgrzyt podczas ruszania ale może musi się olej rozejść ale nie wiem jak coś podjadę jeszcze raz do mechanika. I jeszcze jeden problem miałem brał mi strasznie dużo oleju w tydzień ( 300 - 400 km )1 L i nie miałem pomysłu dlaczego , bo przecież około 1 miesiąca temu była wymieniana uszczelka z pod głowicy i uszczelka misy olejowej , i okazało się że "mechanicy" Ci co się tym zajmowali nie zrobili jakiś przepychaczy i uszczelniaczy czy coś takiego . Mam nadzieje że to koniec problemów .
Pozdrawiam

Jeżeli jeździłeś jakiś czas bez oleju w skrzyni to łożyska mogły się pójść paść. Nic się już nie rozejdzie (o oleju myślę) bo jeżeli został zalany to wszystko jest smarowane od razu.
Swoją drogą co się stało z tym olejem??? Wyparował?
A ten olej silnikowy gdzie znikał?

kangster napisał(a):Mam nadzieje że to koniec problemów .

Oby...

No więc miałem drobny wypadek (nie z mojej winy ) ,silnik nie został ruszony tylko musieliśmy chłodnice wymienić a no i w sumie poduszki wystrzeliły... rozwalony miałem lewy przód dokładnie zwiane z lewym kołem wszystko . i właśnie wszystkie usterki są z tym wypadkiem związane i podobno wszytko było pięknie cacy zrobione ,a właśnie widać jak się okazuję i to też byli znajomi rodziny .. i tak to jest jak się da auto do matołów którzy się nie znają i oszukają , mniejsza z tym. A co do oleju cały spód silnika był zachlapany i auto mi dymiło na biało także wiadomo już gdzie uciekał olej.