www.klubkangoo.pl

Proszę o pomoc kangurek nie chce zapalić. po przekręceniu kluczyka brak jakiejkolwiek reakcji. Kontrolka immobilajzera gaśnie ale rozrusznik ani troche nie zakreci. czyżby rozrusznik padł tak nagle do tej pory było wszystko ok.

Czy przyczyną może być zbyt mały poziom oleju. Poniżej minimum?

Czyść wsuwkę z cienkim kabelkiem na rozruszniku.

Sprawdzić masę rozrusznika i masę (plecionka) od silnika.

Na 99 % rację może mieć kolega MK . Ten sam problem dopadł mnie tydzień temu w niedzielę . Przekręcam kluczyk w stacyjce i ... grzybki . Kangur w górę , rozrusznik wymontowany , rozebrany , wyczyszczony ( szczotki idealne ) , bendix też sprawdzony .... Poskładałem rozrusznik , zamontowałem i .... i nic . Ale dały mi do myślenia żarzące się lekko niektóre kontrolki po wyjęciu kluczyka . Czyli gdzieś brak masy . No to pod autko i za plecionkę . Rozpadła się na dwie części tak była utleniona . Kupiłem nową 32 cm od malucha i zamontowałem . Kangur żyje a rozrusznik kręci . Koszt nowej plecionki to 8 zł ( w Bełchatowie ) . Pozdrawiam .

Podpinam się pod temat, bo mam zdaje się podobny problem. Podjeżdżam pod dom, zatrzymuję się i samochód nagle mi gaśnie. Musiałem nim jeszcze kawałeczek podjechać, ale już nie chciał odpalić. Po przekręceniu kluczyka nie słyszę tego charakterystycznego "bzzzzzz" (pompa paliwa, tak? czy może być tak, że jakiś bezpiecznik szlag trafił? sorki, jeśli pytanie głupie... ), jakie słyszę zawsze. Kangur ani drgnie, przy próbie uruchomienia słyszę króciutkie pyknięcie i koniec - nic się nie dzieje. Kontrolki się świecą, więc to chyba nie akumulator. Proszę o pomoc jeśli okazałoby się, że potencjalne rozwiązanie problemu jest na tyle proste, że laik da sobie radę. Pozdrawiam.

Jeżeli rozrusznik nie rusza, a silnik zgasł sam to prawdopodobnie masa silnika padła. Do sprawdzenia.
Ewentualnie któraś klema niedomaga.

Czy coś w związku z tym mogę zrobić? Gdzie tej masy silnika szukać? Jakiś przewód powinienem wymienić? Czy na podstawie tych pytań, które zadałem raczej powinienem oddać samochód w wykwalifikowane ręce?

Rozmawiałem z mechanikiem, przedstawiłem sytuację, powiedział, że mogę spróbować popatrzeć pod jakimś dekielkiem pod tylnymi fotelami (na razie nie mam pojęcia gdzie to jest, ale mam nadzieję, że jakoś znajdę) mam posprawdzać kable, spróbować poruszać, poprawić styki. Co o tym myślicie? Dobry trop? Mechanik może zająć się samochodem dopiero w poniedziałek, a wolałbym móc odpalić kangura już wcześniej.

Jaki wpływ na działanie rozrusznika mają przewody pod siedzeniem?
Sprawdź to co pisze Lucass (masa silnika- plecionka, klemy), poszukaj na forum, tak na szybko nawet ze zdjęciami. Będzie kręcił rozrusznik zajmiesz się pompą.

czapelka napisał(a):Czy coś w związku z tym mogę zrobić? Gdzie tej masy silnika szukać? Jakiś przewód powinienem wymienić? Czy na podstawie tych pytań, które zadałem raczej powinienem oddać samochód w wykwalifikowane ręce?

Jeśli nie znajdziesz masy-plecionki, to tak.