No i nawywijałem

Napisane:
czwartek, 11 sierpnia 2011, 19:06
przez lukas
Zrobiłem sobie włącznik świateł mijania według tego schematu.
http://obrazki.elektroda.net/34_1279692546.jpgPodziałało parę sekund i zdechło.
Cały czas mi teraz świeci kontrolka ładowania i kontrolka STOP.
Sprawdzałem alternator i ładuje poprawnie. Zdjąłem klemę z akumulatora i silnik działa nawet na światłach. Miernik w łapę i napięcie 14,15 czyli ładuje.
Ale z alternatora nie wychodzi 12V tym cienkim przewodem a ma na nim być napięcie po odpaleniu silnika.
Jak wyciągnę te wtyczkę z alternatora z jednym przewodem to napis stop i kontrolka braku ładowania gaśnie a jak podłącze to świeci.
Co mogło się spierdzielić?
Re: No i nawywijałem

Napisane:
czwartek, 11 sierpnia 2011, 20:00
przez czarek0402
Też tak kiedyś miałem jak jeździłem inną benzyną przez pewien czas.Nie wiem co się stało,bo padł potem alternator,złożyłem z dwóch jeden,tam działało,może dioda któraś?
Re: No i nawywijałem

Napisane:
piątek, 12 sierpnia 2011, 16:06
przez lukas
Jest tu jakiś elektromechanik?
Ktoś kto zjadł buty na alternatorach.
Napięcie alternator daje 14,14 na wysokich obrotach również.
Czyli chyba dobrze.
Jednak żarzy się żaróweczka od ładowania jak wtyczka jest włożona w alternator.
A jak cienki przewód dotknę do + z akumulatora to gaśnie jak do – to świeci wyraziście.
Wszyscy macherzy których dziś objeździłem twierdzą że diody, no ale jakim prawem skoro poprawnie ładuje.
Czy uszkodzona dioda alternatora może powodować żarzenie kontrolki ładowania?
Czy to raczej jakiś błąd regulatora napięcia?
Re: No i nawywijałem

Napisane:
sobota, 13 sierpnia 2011, 05:30
przez czarek0402
Witam,
poszukaj w goglarce schematu,grafiki alternatora...tam jest żarówka czyli kontrolka ładowania,po zamknięciu styku zapłonu,podajesz tam napiecie +12V,ale dioda sprawna poprzez swój kierunek zaporowy nie poda na "-"Jak ma przebicie to puszcza na "-" i lampka świeci.Sprawdź jeszcze czy nie masz za dużego prądu ładowania,napięcia(napięcie podczas odpalania,nie powinno spaść poniżej wartości,napięcie ładowania w temperaturze 20 stopni tyle,w 90 stopni tyle,prąd oddawania tyle)bo też może jeszcze regulator napięcia,przynajmniej tak wynika z pierwszego,lepszego schematu.
A to z netu:
Kontrolka będzie się świecić ( żarzyć) wtedy, gdy napięcie otrzymywane z alternatora na uzwojenie wzbudzenia jest mniejsze niż napięcie akumulatora np. z powodu:
- uszkodzenia regulatora napięcia
- niewłaściwe przejście na łączu szczotka/pierścienie wirnika
- uszkodzeniu uzwojenia wirnika lub stojana
- uszkodzenie ( zwarcie lub przerwa) któreś diody
- zwarcie uzwojenia do masy
- i wiele innych takich jak luźny pasek, zatarte łożyska, itp.
Re: No i nawywijałem

Napisane:
sobota, 13 sierpnia 2011, 11:32
przez lukas
Jeżeli napięcie ładowania jest poprawne to raz na zawsze można zapomnieć o diodach, wirnikach i uzwojeniach.
Wszystkie inne dolegliwości są związane z regulatorem napięcia który jest wraz z szczotkami. No ale kontrolka akumulatora może również świecić jeżeli jest przebicie na wirniku. Sprawdzałem i na moim niema. Dziś wymieniłem regulator napięcia za 130 zł i po problemie.
Ładuje tak samo jak na starym. Kontrolka ładowania w końcu zgasła po odpaleniu.
Dobrze że nie zainwestowałem w mostek prostowniczy czy w same diody jak to niektórzy fachowcy doradzali.
Jeden nawet chciał skoczka na dzień do warsztatu. Ludzie naprawdę mają coś z głowami.