Od mniej więcej tygodnia pojawił się bardzo niepokojący objaw. Zazwyczaj na ciepłym silniku. Nie chce odpalić. Rozrusznik kręci mocno. Tak, mniej więcej jak kiedyś wsadziłem dorabiany klucz bez elektroniki (moje podejrzenie, że to może coś z immobiliserem?) Żadne kontrolne lampki się nie palą. Olej+filtry+paski są świeże. Akumulator nowy i sprawdzony - klemy czyste. Ładowanie też sprawdzone i w normie. Jak odpali, nie kopci nie traci mocy wszystko gada w normie.
Czy to może być objaw padających wtrysków albo turbiny?
RK- 2006 - 1.5 dci - przebieg 180.000