No więc wczoraj dotknęło mnie co opisuję:
w trakcie jazdy na długim przebiegu z lewej strony auta z przodu pojawił się odłos przypominający najechanie na białą linię oponą - wycie połączone z bardzo bardzo lekką wibracja kierownicy
- odgłos ten powstawał bez związku - występował najczęściej przy zmanie z 4 na 5 bieg
- zaistnieniu odgłosu towarzyszyły odgłosy przy wysprzęglaniu przypominające hurgot - niezbyt głośny ale jednak
- wysprzęglanie było słyszane z metalicznnym stuknięciem
- odgłos wycia potrafił pojawiać sie i znikać bez związku - ale też wpływ miało najechanie na przeszkodę (studzienkę lub dziurę) wtedy ginał lub sie pojawiał
- dźwięk (o dziwo!) nie zmieniał natężenia ani częstotliwości w zależności od prędkości! - nie "przyspieszał" - wzrastał wraz z przyspieszaniem!
- dżwięk był niezależny od pracy silnika: włączony wyłączony
- dźwięk był niezalezny od wysprzęglania: sprzęgło wciśnięte - wyciśnięte
- dźwięk był niezależny od biegu - bieg czy luz - był.
Po postoju i oględzinach - dźwięk zanikał na dłuższą chwilę - po czym powracał. Najczęściej po wrzuceniu 5.
Przy zatrzymywaniu sie na światłach i ruszaniu - dźwięku nie było - wracał szybciej ale dopiero przy 4, 5.
Dźwięk zmieniał się wyłącznie w zależności od położenia pedału gazu: przyspieszanie czy hamowanie silnikiem!
Najgorsze niestety to że po przejechaniu 60 km z duszą na ramieniu - 3 km przed domem dźwięk zginał - na razie nie udało się go pobudzić.
Najbliższy memu uchu jest dźwięk wchodzącego w rezonans łożyska - czasem jak się zakręci łożyskiem na palcu wpada ono w specyficzny rezonans i kręci się ale i drży czy też - wibruje.
Mam parę pomysłów ale zacznijmy od sugestii kolegów.
Jeśli takowe będą - lub dodatowe pytania.
Sprawdzone: nic widocznego - wyczuwalnego się nie grzeje.
Łożyska kół; hamulce; układ kierowniczy - raczej nie.
Wspomaganie układu - nie.
Wycieków brak.
Luzów brak.
co sprawdzać?