Strona 1 z 1

Katastrofa

PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 23:45
przez Pitkop
A było to tak...
Zauważyłem że ścianki zbiornika płyny chłodzącego zabarwiły się na prawie czarno i pojawiły się oczka oleju. (oleju ani płynu nie ubyło, odpalał nie kopcił)
Pomyślałem - kłopoty- i pojechałem do mechanika.
Powiedział -uszczelka pod głowicą.
"Naprawił" - 1300 zł.

Efekty naprawy
- kangoo odpala za 3-4 razem po intensywnym "chechłaniu" ,
- olej wydobywa się z kolektora ssącego i zalewa wydech śmiedząc niesamowicie,
- kopci na niebiesko,
- żre 1 l !!!!! oleju na 200 km.

Powróciłem do tego geniusza, powiedział że pierścienie i że silnik stary i w ogóle.

I co Wy na to?

Re: Katastrofa

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 09:17
przez skarb
Czy to jakiś duży serwis czy dłubek ?

Może można by mu było zrobić reklamę ?

Re: Katastrofa

PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 13:02
przez smi3szny
Pitkop, jaki to serwis? Widzę, że jesteś z W-wy.

Kopcenie na niebiesko, to odznaka uszczelki... Może tą uszczelkę spartolił? Odpalanie za 3-4 razem, tu może być wiele problemów... A podłączałeś się pod clipa? Komputer może pokazać błędy związane ze złym odpalaniem... U mnie wystarczyło kiedyś je wykasować i do dziś malina :D Mam gościa który się na tym zna i coś może podpowiedzieć.
NIe ubywa teraz płynu chłodzącego?

Re: Katastrofa

PostNapisane: środa, 20 czerwca 2012, 07:51
przez Lucass
Jeżeli przed wymiana uszczelki nie było problemów z dymieniem i gwałtownym zużyciem oleju to profilaktycznie zrobiłbym sprawdzenie kompresji, po czym wróciłbym do pana mehanika ;) i rzucił mu ten wynik w pysk.
Na mój rozum ewidentnie coś spartolił. Niestety możliwości miał wiele... :evil:

Re: Katastrofa

PostNapisane: wtorek, 26 czerwca 2012, 20:48
przez mhx
Mam podobny problem po planowaniu głowicy i wymianie uszczelki przez 1000 tys kilometrów wszystko grało lecz po dokręceniu głowicy i regulacji zaworów olej wylatuje z tyłu w ilości 1l na 1000km :( .Diagnoza pierścienie zbierające. (1.4 E7J LPG).

Re: Katastrofa

PostNapisane: środa, 27 czerwca 2012, 12:00
przez MiGo
Pitkop napisał(a):A było to tak...

Przy przebiegu 300 tys. i naprawie głowicy to nic dziwnego że wywalił olej wydechem. Jeśli głowica była trochę nieszczelna, to ciśnienie "rozchodziło się po kóściach", a po uszczelnieniu "góry" powietrze znalazło sobie ujście przez najsłabszy element, którym bywa pierścień tłoka.
Wracaj na warsztat i sprawca zamieszania niech robi pierścienie po kosztach części (nowe pierścienie na wszystkie tłoki), bo ewidentnie zrobił Ciebie "w konia".
Przy takich przebiegach to "się sprawdza" od razu kompresję próbą olejową, albo przy okazji uszczelki bez gadania wymienia się pierścienie zwłaszcza że silnik jest już prawie gotowy (odkręcenie miski to moment).

Pozdrawiam

Michał