Strona 1 z 3

Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2012, 22:15
przez drabik
Cześć!
Pozwolę sobie trochę Szanowne Towarzystwo pomęczyć...
Mam kangura z roku pańskiego 1998 posiadającego fotele będące w stanie połowicznego rozkładu. Gąbka się sypie przy byle "puknięciu", w plecy dźga stelaż, prowadnica lewego fotela jest taka, że "patrz a nie rusz"... Do tego wszystkiego mam problem natury "osobistej" - czyli 2 metry wzrostu, co, mam wrażenie, niespecjalnie współgra z posiadanym kompletem siedzeń.
Pytania cisną się następujące:
- czy późniejsze roczniki wyposażone były w dłuższe siedziska (te kończą mi się w połowie uda)
- czy fotele są zamienne, czyli, czy do "jedynki" mogę bez przesadnych przeróbek wstawić nowsze fotele - jeśli tak - to jakie?
- czy "młodsze" fotele mają może "kołyskową regulację siedziska?
Wiem, że pewnie zechcecie mnie po tym co napiszę ukamienować, ale przedkładam wygodę jazdy tym samochodem (sam prowadzę) nad ewentualne walory estetyczne lub ich brak. Moja partnerka - pasażerka z kolei jest zachwycona już istniejącymi fotelami, dla niej im krótsze siedzisko tym lepsze...
Podpowiedzcie proszę coś mądrego...
Z góry dziękuję

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2012, 22:47
przez Szumak
Fotele pasują z każdego kangura w wersji I do 2008 roku włącznie. Nowszy model fotela był podobno mniej wygodny.
Z innych samochodów da się włożyć ale wymaga to daleko posuniętych przeróbek.

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 08:16
przez drabik
Szumak napisał(a):Fotele pasują z każdego kangura w wersji I do 2008 roku włącznie. Nowszy model fotela był podobno mniej wygodny.
Z innych samochodów da się włożyć ale wymaga to daleko posuniętych przeróbek.


No to marne pocieszenie - a jest możliwość zwiększenia zakresu regulacji fotela (bo pewnie i tak będę go /je/ musiał wymienić)? Stan tych, które są zakrawa na kpinę niestety... I jeszcze jedno pytanie przy okazji - pod wykładziną podłogi jest (a w moim przypadku - powinna być) taka elastyczna, gumowa (?) wykładzina amortyzująca. Czy toto można kupić? Ewentualnie - z czego samemu dociąć? Nie mam pojęcia, dlaczego to zostało wyrzucone (choć się domyślam czemu) ale opieranie stopy w gruncie rzeczy na blasze do przesadnie wygodnych rozwiązań nie należy...

Pozdrawiam
Krzysiek

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 09:19
przez Lucass
Co do foteli, to rożne wersje wyposażeniowe miały różne fotele. Tzn. różnica polegała na nieco głębszym wyprofilowaniu siedziska i oparcia. Była to różnica naprawdę kosmetyczna. Ja swoje fotele lekko "stuningowałem" zdejmując tapicerkę i dokładając tu i ówdzie gąbkę tapicerską.
Zakresu regulacji raczej nie zmienisz. Nie wiem zresztą o jaką dokładnie regulację bi Ci chodziło. Jeżeli chodzi o wysokość/pochylenie siedziska to jedyna rada to zabawa z podkładaniem jakichś kształtowników (np rura kwadratowa) pod szynę.

Wykładzina podłogowa od spodu powinna mieć taka gumowatą gąbkę (przynajmniej u mnie jest). Samej gąbki raczej nie kupisz. Prędzej całą wykładzinę. Ale czy to opłacalne...?

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 09:36
przez Szumak
Rzeczona gąbka fajnie trzyma wodę :)
Dywaniki najlepiej kupić gdzieś na szrocie, zawsze można się potargować - rok temu w Rumi stał biały kangur, może coś im jeszcze z niego zostało.

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 09:39
przez drabik
W moim przypadku problem polega na tym, że jeżdżę z mocno ugiętymi nogami (wzrost robi swoje) i optymalnym rozwiązaniem byłoby dla mnie jeszcze większe odsunięcie fotela (nawet kosztem tego, że nikt za mną nie usiądzie - rodzina 3-osobowa bez opcji rozszerzenia) i posiadanie nie wyższego a dłuższego siedziska, tak, żeby uda były podparte na jak najdłuższym odcinku przy jednoczesnym jak najbardziej rozwartym kącie ugięcia nogi. Kombinowałem nawet, żeby ubłagać blacharza o cofnięcie całego mocowania fotela (zakładam, że kangurek będzie w rodzinie do końca swoich dni), ale nie wiem, czy będzie to możliwe.
Co zaś do samego gumowego podbicia pod wykładziną - coś muszę wymyślić zamiast braku tego podbicia; parę kilometrów tak można przejechać, ale kilkaset już niekoniecznie... Zwłaszcza, że całe zawodowe życie spędzam za kierownicą, gdzie też szczególnie komfortowo nie mam. To niech fajnie mi będzie chociaż w samochodzie...
A - i opcja z podcięciem nóg nie wchodzi w rachubę :ugeek:

Szumak napisał(a):Rzeczona gąbka fajnie trzyma wodę :)
Dywaniki najlepiej kupić gdzieś na szrocie, zawsze można się potargować - rok temu w Rumi stał biały kangur, może coś im jeszcze z niego zostało.


Podejrzewam, że właśnie dlatego mój stracił tę gąbkę... Tym bardziej, że pod wykładziną pozostał śliczny rdzawy nalot... niektórzy tak na całych samochodach robią, ale ja fanem nie jestem.
Gdzie w Rumi?

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 10:14
przez Szumak
To było gdzieś na Grunwaldzkiej, między Obwodową a Auchan, po zachodniej stronie drogi. Nie mogę odnaleźć dokładnego adresu.

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: piątek, 22 czerwca 2012, 11:56
przez slay

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: sobota, 23 czerwca 2012, 09:25
przez Lucass
drabik napisał(a):Kombinowałem nawet, żeby ubłagać blacharza o cofnięcie całego mocowania fotela (zakładam, że kangurek będzie w rodzinie do końca swoich dni), ale nie wiem, czy będzie to możliwe.
Może być lekki problem. O ile z lewą szyną nie powinno być, bo jest mocowana do podłogi i przesunięcie pewnie byłoby możliwe, o tyle prawa jest mocowana na tunelu i podejrzewam, że tam jest jakieś wyprofilowanie. Ale to faktycznie trzeba byłoby obejrzeć, bo sam też tylko snuję domysły.

Ale patent z podłożeniem pod szynę rury kwadratowej może się sprawdzić. Wkładasz rurę (np o boku 2-3 cm) pomiędzy podłogę, a szynę. Otwory na śruby mocujące szynę do rury przesuwasz do tyłu względem tych mocujących rurę do podłogi (zamiast jednej śruby idącej na wylot przez szynę i podłogę masz dwie śruby przesunięte względem siebie o żądaną odległość).

A co do długości siedziska - tu może pomóc tapicer. Trzeba byłoby dołożyć gąbkę z przodu. Ale to może się wiązać z koniecznością modyfikacji tapicerki... :roll:

Re: Wymiana foteli na "młodsze"

PostNapisane: sobota, 23 czerwca 2012, 11:32
przez Szumak
Jeżeli już dopasowuje się fotele z innego samochodu to nie ma problemu z cofnięciem całego zakresu regulacji do tyłu - i tak trzeba ciąć mocowanie fotela i robić nową podstawę.