uszczelka pod głowicą + rozrząd 1.2 16V kangoo 2002r. koszty
Napisane: środa, 11 lipca 2012, 23:32Witam wszystkich serdecznie. Jest to mój pierwszy post na tym forum. Mam kilka pytań związanych z naprawą uszczelki pod głowicą w moim kangurze:
1. Jaki jest koszt części do naprawy głowicy, bo z tego co się dowiedziałem przy takiej operacji to nie jest tylko sama wymiana uszczelki.
2. Jaki jest koszt rozrządu, bo przy rozbieraniu głowicy można przy okazji zrobić rozrząd wraz z pompą wody tym bardziej, że do roku i tak musiałbym to zrobić.
3. Auto ma stosunkowo nie duży przebieg tj. 104000 km ale ma też 10 lat, a od 7 lat jeździ na gazie i najprawdopodobniej jest to przyczyna uszkodzenia uszczelki. Zastanawiam się, czy po naprawie nadal jeździć na gazie, ile ewentualnie mogę przejechać, kolejne 100000 km? Biorąc pod uwagę różnicę między benzyną a gazem zdecydowanie opłacałoby się, nawet jeśli za 4-5 lat znów miałbym do zrobienia głowicę.
Rozmawiałem z dwoma mechanikami, jeden wycenił robociznę na 550 zł, a drugi na 650 zł. Ten pierwszy nie wycenił mi części, ale za to ten drugi jak zaczął wyliczać wszystko to wychodzi, że cała taka operacja może mnie kosztować grubo ponad 2000 zł, a może nawet i 3000zł. Nie przesadził z ta wyceną??? za takie pieniądze to chyba cały silnik mogę wymienić
1. Jaki jest koszt części do naprawy głowicy, bo z tego co się dowiedziałem przy takiej operacji to nie jest tylko sama wymiana uszczelki.
2. Jaki jest koszt rozrządu, bo przy rozbieraniu głowicy można przy okazji zrobić rozrząd wraz z pompą wody tym bardziej, że do roku i tak musiałbym to zrobić.
3. Auto ma stosunkowo nie duży przebieg tj. 104000 km ale ma też 10 lat, a od 7 lat jeździ na gazie i najprawdopodobniej jest to przyczyna uszkodzenia uszczelki. Zastanawiam się, czy po naprawie nadal jeździć na gazie, ile ewentualnie mogę przejechać, kolejne 100000 km? Biorąc pod uwagę różnicę między benzyną a gazem zdecydowanie opłacałoby się, nawet jeśli za 4-5 lat znów miałbym do zrobienia głowicę.
Rozmawiałem z dwoma mechanikami, jeden wycenił robociznę na 550 zł, a drugi na 650 zł. Ten pierwszy nie wycenił mi części, ale za to ten drugi jak zaczął wyliczać wszystko to wychodzi, że cała taka operacja może mnie kosztować grubo ponad 2000 zł, a może nawet i 3000zł. Nie przesadził z ta wyceną??? za takie pieniądze to chyba cały silnik mogę wymienić