www.klubkangoo.pl

Jestem posiadaczem kangura od kilku miesięcy. Niestety sprzedawca okłamał mnie i okazało się dość szybko, że silnik pali olej - bierze w ilości około 0,3 litra na 1000km. Innych problemów z silnikiem nie mam - pali ładnie, pracuje równo i cicho. Wydaje mi się makabrycznie słaby, ale to może być przyzwyczajenie do dużego diesla, którym jeździłem do tej pory i nadal jeżdżę.

W związku z powyższym mam parę pytań do szanownych forumowiczów:
- czy takie zużycie oleju, to dużo, czy może jeszcze nie jest tragiczne?
- czy olej spalany w takiej ilości może zniszczyć katalizator (muszę wymienić, bo jest rozwalony i się zastanawiam, czy to ma sens w tej sytuacji)?
- wydaje się, że to palenie oleju pojawia się w sytuacji, kiedy silnik pracuje chwilkę na wolnych obrotach, a następnie zostanie obciążony (jazda w korku, włączenie klimy). Podczas jazdy na trasie, spala mniej oleju. Czy na tej podstawie można coś więcej powiedzieć o uszkodzeniu?

Takie zużycie to sporo. Katalizatorowi to na pewno dobrze nie robi. Przed usunięciem przyczyny ucieczki oleju raczej nie ma sensu go wymieniać.
Jeżeli jesteś pewny, że to nie wyciek na zewnątrz, to może to być uszkodzona uszczelka pod głowicą (wersja light) albo zużyte pierścienie (wersja hard)

Sporo za dużo bierze.

Moje dwa silniki miały zużycie około 1L na 10kkm a to jest zakres między kreskami na bagnecie, więc mieściło się to między wymianami oleju.
Zużycie zależy w dużej mierze od lepkości wlanego oleju a nie piszesz jaki masz olej w silniku. Jeżeli syntetyk, to spróbuj zalać półsyntetyk o wyższej lepkości.
Sprawdź też ewentualne wycieki - albo zewnętrzne, gdzieś po bloku silnika, albo wewnętrzne, na przykład do płynu chłodzącego.

Jeżeli nie dojdziesz przyczyny stosując się do powyższych zaleceń to prawdopodobnie masz pęknięte pierścienie zgarniające na którymś z tłoków i olej idzie w komin.
A jeżeli olej jest palony to masz szansę zaobserwować to zjawisko po kolorze i zapachu dymu.

Dzięki za szybką odpowiedź. Wyciek spod pokrywy zaworów już naprawiłem, ale ten olej rzeczywiście się spala, bo rura wydechowa jest oblepiona tłustą sadzą. Poza tym na postoju czasami kopci na niebiesko. Jest jakiś warsztat w Krakowie godny polecenia, który by to porządnie zdiagnozował? Pytałem w Zabawie, ale usłyszałem tylko - wymiana silnika.

Skontaktuj się z użytkownikiem branio

Uszczelka a nawet pierścienie są do zrobienia. W przypadku pierścieni może być jeszcze uszkodzona gładź cylindrów a to już gorsza sprawa - nie wiem czy w tym silniku wymienia się tuleje a jeśli nawet to faktycznie taniej może wyjść wymiana całego silnika. Tak czy inaczej głowicę trzeba by było zrzucić - branio skóry z Ciebie nie zedrze jakby co.

Dzieki. Skorzystam z porady.

Tylko nie polecajcie wymiany samych pierścieni bez szlifu szklanek. Prosta droga do następnego remontu chyba, że robimy "picówę" na sprzedaż.
Niebieski dymek na zimnym czy na rozgrzanym silniku. Bo mogą być jeszcze wytarte gumy na popychaczach zaworów i też będzie "brał" olej.

dołącze sie do tematu jaki koszt moze byc takich zabiegów??