przez cyberhuman czwartek, 18 października 2012, 09:38
Ja jakoś tak podświadomie wykrywam minimalny punkt rozłączania sprzęgłem - już zacząłem nieświadomie mniej wciskać, tylko tyle, żeby bieg się przełączył, ale przez to lewarek ciężej pracuje i czuć, że delikatnie zabiera zęby - bez zgrzytu.
Zauważyłem też, że dość łatwo nauczyć się przełączać biegi bez sprzęgła. To pewnie dlatego, że komp delikatnie podtrzymuje silnik na obrotach zanim je zmniejsza po puszczeniu gazu.
Co do sprzęgła - będę szukać dalej - nie może tak być - czuję się jak na siłowni. Szczególnie, że silnik wspomagania zatarty.
1,9 dTi RXE, 2000, 59 kW, jakiś taki Gwiezdny Pył; mod Bogdana - koła 15", fotele Scenic, schowki lotnicze, osłona od 4x4 itd itp...
/avatar pochodzi z pasji off... niestety, kangur jest 2WD.../
http://wymiatamy.com