Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: czwartek, 3 kwietnia 2008, 14:50
przez Bullitt
No panowie jak wiosenne pucowanko? Jaka chemia?
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: czwartek, 3 kwietnia 2008, 15:05
przez skarb
Ja to żadnej chemii - tylko towar naturalny preferuje
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: czwartek, 3 kwietnia 2008, 17:42
przez Lucass
....eźźź mnie nie denerwuj! W poniedziałek, z jeszcze bolącymi plecami, dokładnie umyłem i wypastowałem, żeby ładny był A wczorajsza wycieczka na spota do Katowic w deszczu... Z tej złości poszedłem dziś do lekarza i pani dochtór tak mi ciśnienie podniosła, że mi przeszło. W związku z tym jutro biorę się za tarcze (to tak a`propos chemii )
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: czwartek, 3 kwietnia 2008, 23:04
przez Bullitt
Nawet nie wspominaj o służbie zdrowia... 12 godzin na SOR
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: piątek, 4 kwietnia 2008, 11:14
przez Lucass
A wracając to tematu, po umyciu użyłem czegoś takowego Ładnie usuwa wszelkie plamki asfaltu itp, łatwo się rozprowadza i poleruje. Na plastikach oczywiście ślady zostawia. Podobny do Plastmalu tylko rzadszy. Kosztował pomiędzy 20 a 30 zł o ile sobie przypominam
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: sobota, 5 kwietnia 2008, 17:35
przez jas
Witam!
a propos wiosny...
jak wiosna to alu ... i tu pytanie: malowal ktos zaciski i bebny?
czym? za ile? co polecacie?
czy warto ... itd.
pozdrawiam
jas
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: sobota, 5 kwietnia 2008, 20:38
przez Bullitt
Bębny Hammeritem młotkowym, czarnym malowałem. Trzy lata się trzyma.
A ja dzisiaj wyczyściłem samochód glinką, następnie Meguiar's Deep Crystal i mogę gorąco polecać taka metodę, efekt jest piorunujący na ciemnym lakierze.
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: niedziela, 6 kwietnia 2008, 08:15
przez Lucass
Bullitt napisał(a): glinką
A konkretnie? Co to za specyfik?
Re: Wiosna idzie, czyli o pianach, pastach, glinkach i innych
Napisane: niedziela, 6 kwietnia 2008, 09:54
przez Bullitt
Glina jak glina, czepia sie wszystkiego Jest podobna konsystencja do plasteliny, pociera sie ja na mokro (po spryskaniu specjalnym srodkiem) lakier i zbiera wszystkie zanieczyszczenia, naloty. W sumie efekt podobny do uzycia pasty polerskiej, tyle ze nie sciera lakieru.