Strona 1 z 1

Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 17:54
przez MaciekR4
Na początek - nie wiem czy dobry dział :)

A teraz konkretniej - stacjonarny komputer zaczął mi się zawieszać kilka minut po włączeniu...zawieszał się nawet jak go zostawiałem włączonego z pulpitem na monitorze bez uruchomionego żadnego programu...nie przegrzewał się, a dla pewności dałem nową pastę termo na procka i chipset - zero efektów...nawet nie ma tego "bip" słyszalnego przy uruchamianiu komputera :(

obecnie - po kliknięciu guzika włączania startuje wentylator na procku i grafice, dysk i napęd DVD...na monitorze dioda nadal jest jak w stanie czuwania (nie zmienia się jej kolor z pomarańczowego na zielony)...

Przy okazji ostatniego uruchomienia się - pracował dość długo...sprawdziłem rejestr (żadnych błędnych wpisów etc.)...memtestem pamięć - żadnych błędów...dysk nie miał bad sektorów...żadnego wirusa czy czegoś podobnego (w pamięci również)...

Jednak przy próbie ponownego uruchomienia wystartował tylko wcześniej wspomniany dysk, napęd i wentylator na procku i grafice...

Pomyślałem - zasilacz, ale daje napięcia wyższe od tych podanych w książce od płyty głównej o max. 0.35V i nie wiem, czy to dobrze, czy nie powinien dawać równych wartości (wiadomo, +/- te 0.1-0.15V)...ew. co może być przyczyną braku uruchomienia kompa do końca...

Na serwis nie chcę póki co oddawać - może Komuś z Was coś zaświta w głowie :)

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 18:00
przez Marek_Bielsko
Też tak miałem w PC.

Wyjmij baterię z płyty głównej taką CR32 costam (czy jakoś tak) i wsadź ją powrotem. Jej wyjęcie spowoduje reset BIOSu itp. czy jakoś tak.

Potem komputer powinien wystartować.


Mój się włączył i działał, ale krótko. Teraz stoi i jest składowiskiem części.

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 18:08
przez Lucass
Miałem dokładnie taki sam problem jakiś czas temu. W dokładnie takich samych okolicznościach, tzn po wymianie pasty pomiędzy prockiem i radiatorem komputer przestał reagować na start. Tzn startował wentylator ale nie zgłaszał się BIOS (bipnięcie) i monitor pozostawał martwy. Wszytkie domowe metody włącznie z konsultacjami forumowych speców zawiodły i skończyło się na serwisie. Okazało się, że (oczywiście zakładając uczciwość serwisanta) że któraś z nóżek podstawy procka nie stykała, prawdopodobnie na skutek poruszenia procesorem przy wymianie pasty.
Podejrzewam, że wystarczyło wyczyścić styki procesora, bo trudno mi uwierzyć w wygięcie jednej nóżki, a sąsiednich nie (procesora nie wyjmowałem z podstawy, a jedynie mocowałem na nim wentylator). Kosztowało mnie to 40 albo 60 zeta, już nie pamiętam.

Możesz wyjąć procek spróbować przetrzeć styki spirtem (delikatnie!)przedmuchać wszystko i włożyć z powrotem. Ale ja nie biorę odpowiedzialności za skutki ;)

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 18:56
przez MiGo
Lucass napisał(a):Podejrzewam, że wystarczyło wyczyścić styki procesora, bo trudno mi uwierzyć w wygięcie jednej nóżki, a sąsiednich nie (procesora nie wyjmowałem z podstawy, a jedynie mocowałem na nim wentylator). Kosztowało mnie to 40 albo 60 zeta, już nie pamiętam.

Jeśli to był Intel LGA775, to całkiem możliwe (on nie ma nóżek tylko takie delikatne styki. W AMD można skrzywić nóżkę, a nawet urwać, ale trzeba się "napracować" (wyszarpywać z gniazda), ale to też jest do naprawienia. Serwisant mógł mówić prawdę.

Pozdrawiam

Michał

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 19:00
przez MaciekR4
dzięki :)

zaraz zrobię manewr z nóżkami i gniazdem procka...a bateryjka - ileż to razy była wyjmowana (a nóż zaskoczy ;P )

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 20:37
przez Lucass
MiGo napisał(a):Jeśli to był Intel LGA775,
Tak było. Z tymi nóżkami to taki trochę mi skrót myślowy wyszedł, ale to co wystawało z gniazda podobnie wyglądało, a ja ślepawy jestem :mrgreen:
;)

Re: Komputerowe...

PostNapisane: wtorek, 6 lipca 2010, 21:52
przez MaciekR4
krótko mówiąc dupa :(

procek wymłem spirytusem...gniazdo wydmuchałem powietrzem z kompresora...po odłączałem wszystko, że został tylko procek na płycie i nadal bez jakiegokolwiek dźwięku - coś zdechło...

znalazłem jakiś poradnik, podobno najprostszy sposób diagnozy bez użycia narzędzi...podłączyłem wszystko co jest w obudowie, wyjąłem procka i wcisnąłem guzika od włączania - dysk i napęd ruszyły, potem guzik wcisnąłem i się wyłączyło wszystko, więc podobno to wina płyty głównej - ale czy to prawda ?

nic to - jutro jak uda mi się zjechać o ludzkiej porze do domku, to podrzucę go do jakiegoś serwisu i opowiem co mu jest :)


a szkoda, że nie działa...bo musiałem wszystko co firmowe od nowa robić - padło firmowe komputersko :(

Re: Komputerowe...

PostNapisane: środa, 7 lipca 2010, 07:53
przez Marek_Bielsko
Jak dysk jest sprawny, to kupujesz mostek IDE/SATA na USB i masz dysk podpinany do lapka. Ja tak zrobiłem i za pecetem nie płaczę.

Re: Komputerowe...

PostNapisane: środa, 7 lipca 2010, 08:05
przez Szumak
W pierwszej kolejności sprawdź jednak zasilacz: 90% takich przypadków z którymi miałem do czynienia.
Wyjmij pamięć, przedmuchaj sloty (można przemyć kontaktronem i wysuszyć) - to pomaga w większości pozostałych przypadków.

Test z "gołą" płytą jest jak najbardziej wskazany, procesora nie wyjmuję - bardzo małe prawdopodobieństwo jego winy.
Odepnij wszystko co można, jeśli bios nie sygnalizuje uruchomienia pojedynczym bipnięciem to wyjmij również pamięć - kod błędu: jednostajny przerywany sygnał dźwiękowy co około 1,5 sek.