prędkość maksymalna

[Bullitt]

Ja sowjego skoczka rozpędziłem maks do 170km/h :D ale było śmiesznie jak się wyprzedzało kolesi w BMW i lepszych furkach :D

A może po prostu się nie ścigali?


Często poruszam się samochodem "troszke"mocniejszym od Kangoorka i bawi mnie jak np Tico czy nie ujmujac Kangoo mnie wyprzedza na siłe. Myślisz, ze ich blokuje, czy dodaje gazu? Przeważnie nawet zwolnię. Niech sobie jada i zabija sie gdzieś dalej...

[ArturOln]

nie nie:) ale pod urzędami zawsze kręci się więcej ludzi niż w innych miejscach

No fakt
Ile razy idę do Urzędu Miasta to kręci się tam masa ludzi...

...rozdających ulotki firm ubezpieczeniowych
Chyba, że chodzi o to, że to urzędnicy nie przestrzegają ograniczeń prędkości

heh nie takie urzędy bardziej poczty itp.

[czART]

No to i ja się dopiszę na listę...
Moja Renia (na drugie Kaleido) z pełnym, jak zwykle upchaniem narzędziami i drabinami (sic!) pojechała 166km/godzinę na obwodnicy Białobrzeg w kierunku do stolicy Kierunek o tyle istotny, że w drugą stronę max jest mniejszy zawsze .
I to na gazie

A powiem, że pomiaru dokonywała nawigacja, podczas kiedy "na liczniku" było już 170 z haczykiem. Opony mam czternastki, w miarę nowe, więc wniosek jeden:
Licznik w Reni jest PRObezpieczny

Pozdrawiam
czART

[MK]

Licznik w Reni jest PRObezpieczny

O 6-7km/h przy prawidłowym rozmiarze opon.

[Szumak]

Teoretycznie 10% (więc zależnie od prędkości) ale nawet fabryczne samochody będą się różnić w odchyłkach choćby z uwagi na zróżnicowanie rozmiaru kół w zależności od wersji.

[MK]

U mnie w porównaniu do GPS bez względu na prędkość 6-7km/h.
(oczywiście pomijając skrajnie małe prędkości)

[czART]

Ja też mam stałe "narzuty" na liczniku w stosunku do nawigacji A chodziło mi o to, że prędkość na liczniku jest wyższa celowo, żeby osiągnąć efekt psychologicznego zadowolenia nabywcy KANGURA Może w innych autach też tak jest, ale navigację kupiłem dopiero dla Reni , więc nie wiem... (nie mam porównania).

czART

[jarod37]

No popatrzcie a mi Izek mówiła że skoczek wyciągnie 100 i ma 4-y biegi dobrze poczytać forum dużo się mozna dowiedzieć chyba przeczytam instrukcje obsługi

[czART]

chyba przeczytam instrukcje obsługi

A tak wracajć do TEMATU POSTA to ja powiem, że jeżdżę zgodnie z przepisami... Albo jak kto woli: jak autobus.

czART

[dempsej]

1,5 tygodnia, > 3000 km, z tego ze 2000 przez niemcy

Na plaskim 173 km/h (GPS) , 180 licznikowe.
Z dosyc pokaznej gorki max jaki osiagnalem to 183 km/h (GPS) 198 kmh (licznikowe, prawie wskazowka dotknela 200 ;P).
Przy tej wyzszej predkosci zakrety robia sie takie jakies ostre, lapki sie troche poca, a spalanie przeraza.

Przy czym na dozwolonych odcinkach te 173 kmh to byla przelotowa, absolutnie nic sie nie dzialo niepokojacego (choc fakt, ze mam prawie nowe zawieszenie i opony 195/50/15 + hamulce, ktore REWELACYJNIE nadaja sie do wytracania takich predkosci, a serii moglbym tylko pomarzyc o czyms takim), bocznego wiatru nie odczulem - prowadzil sie naprawde przyzwoicie. Szkoda, ze skrzynia wlasciwie sie konczyla, brakowalo mi 6 biegu, poszedlby jeszcze troche szybciej, a przy nizszej predkosci spalanie by spadlo.

Spalanie wyszlo tragiczne - 9.0/100 ale trzymajac taka predkosc to nie dziwne. Normalnie w miescie pali mi ~6.2 wiec jest roznica ;]. Ale coz, chcialem byc szybko na miejscu, a warunki na to pozwalaly (wazne)- trzeba bylo zaplacic.

Tylko taki zal na twarzy sie maluje, kiedy mknie sie maxymalnie szybko, a pozostale samochody wolniej lub szybciej i tak odjezdzaja od Ciebie...