Kangurek już wyleczony. Przyczyną stuków była miedziana uszczelka/podkładka wtryskiwacza.
W jednym miejscu była już wypalona i tamtędy wylatywały spaliny i niespalona ropa.
Ta nieszczelność powodowała też stukanie na zimnym silniku.
Teraz silniczek pracuje cichutko, aż miło posłuchać. Wcześniej nawet na ciepłym było słychać (myślałem, że to normalna praca) jakiś cykot/stukot. To był odgłos uciekającego ciśnienia.
Wymiana tej uszczelki/podkłądki kosztowała mnie 100zł (w tym diagnostyka układu wtryskowego)
Tak wygląda podkładka:

Heh , jak wracałem z serwisu to po drodze zmuszony byłem zapoznać się z budową włącznika świateł hamulca
Nagle mu się odwidziało i przestał świecić stopami
Na szczęście wystarczyło przygiąć blaszki w czujniku i jest po problemie.