przez canis wtorek, 9 sierpnia 2005, 20:05
byłem u mjastra i pomagałem, więc jak mi znów pęknie to będę robił sam; drążek skrętny stabilizatora (to te krótsze z tych czterech) wychodzi po zdjęciu koła (potem trzeba też zdjąć amortyzator), jedynum kłopotem jest zapieczenie, które trzeba traktować WD40 alby czymś takim i młotkiem. Od strony koła w drążku jest dziura z gwintem więc można użyć techniki ściągacza; radzę jednak wkręcić śrubę i dopiero za nią jakoś wyciągać - majster użył dużej nakrętki jako tulei i wkręcając śrubę w drążek próbował go wyciągnąć, trochę poszło ale urwał się gwint; przegwintował go więc na 12 i wtedy dopiero wyszedł do końca. Co ciekawe drążek był pęknięty, ale nie był w dwóch częściach i udało się go wyciągnąć od razu ze złączki. Potem (zgodnie z instrukcją z torby kangura) drewniany klin... przyrząd z gwintowanego pręta... 43 cm... i wbicie nowego drążka zajęło już tylko parę minut; jednak zwierzak na nowej łapie stoi rzeczywiście trochę wyżej... ale może się ułoży