NA WSTEPIE POZDRAWIAM WSZYSTKICH SZCZESLIWYCH POSIADACZY KANGÓRKÓW.
Jestem od czterech lat posiadaczem żółtego 1,4 z rocznika 1998
Początkowo byłem z mojego autka b.zadowolony głównie ze względu na częste wyjazdy wakacyjne z rodzinką , przez dłuższy czas nie działo się nic niepokojącego aż do przekroczenia 100 tyś km.
Na początek uszkodzeniu uległ kluczyk - brak możliwości naprawy , nowy 500pln później takie duperele jak kontrolka od poduchy czy sygnalizująca otwarte drzwi , awaria pokrętła nadmuchu powietrza , antena radiowa która na myjni została mi w ręce bez odkręcania ale to wszystko jest nic kiedy w grudniu 2002 jak grom z jasnego nieba awaria uszczelki pod głowicą , dodam w tym miejscu że awari uległo moje autko bardzo blisko serwisu RENAULT gdzie dwóch gości w garniturach twardo mi wciskali że stawiam złą diagnozę i na siłe chcieli się mnie pozbyć.
Znajomy zaciągnął mnie do cenionego warsztatu gdzie wymieniono uszczelkę i przy okazji pasek rozrządu. Po naprawie jeździł bym do dzisiaj ale niestety parę dni temu ponownie awaria uszczelki pod głowicą - samochód aktualnie stoi w warsztacie - tym razem innym niż poprzednio a od właściciela dowiedziałem się że dopiero wymienił uszczelkę w innym kangoorze. Tyle z mojej historii i chcę dodać że poprzedni mój samochód a był to POLONEZ sprawował się bez najmniejszej awarii przez cztery lata i 180 tyś km.
PROSZE O INFO NA TEMAT AWARII USZCZELEK POD GŁOWICĄ BO JAKOŚ NIKT NIC NA TEN TEMAT NIE NAPISAŁ CHYBA ŻE PRZEOCZYŁEM ALBO MÓJ KANGOO JEST WYJĄTKOWY.
Jeszcze raz pozdrawiam - VIDEOPRZEMEK